Z czerwonym serduszkiem w Domu Eskenów – podcast dla WOŚP
W tym odcinku w ramach akcji „Podcasty dla WOŚP” organizowanej przez polskich podcasterów z okazji 29. finału Wielkiej Orkiestry Świątecznej Pomocy przenosimy się do Torunia lat 90., do mojego dzieciństwa. Spędzimy razem niedzielne przedpołudnie w Domu Eskenów - Muzeum Historii Torunia, które jest oddziałem Muzeum Okręgowego.
Tym odcinkiem dokładam swoją cegiełkę do akcji Podcasty dla WOŚP, w ramach której autorzy podcastów tworzą odcinek specjalny i opowiadają historię pod tytułem „WOŚP w moim życiu” – żeby pokazać jak ważną częścią naszej styczniowej, ale nie tylko codzienności jest Orkiestra.
Zabieram Was do Domu Eskenów, mimo że oficjalna nazwa to Muzeum Historii Torunia, to zawsze mówiłam Dom Eskenów. Bardzo mi się podobali ci Eskeni brzmieli trochę jak eskimosi, bardzo egzotycznie i mimo, że wiedziałam, że to bogata rodzina kupiecka jakich zresztą było wiele w Toruniu, to moje skojarzenia płynęły w nieprawdopodobne eskimoskie kierunki. A co to ma wspólnego z Wielką Orkiestrą?
Kiedy byłam mała niedziela to był dzień muzealny, mieliśmy z tatą taką małą tradycję, że w niedzielę po śniadaniu szliśmy do miasta, czyli na Stare Miasto i odwiedzaliśmy, któreś z muzeów. Zawsze na Szerokiej, czyli głównym deptaku łączącym Stare i Nowe Miasto jest tłok, niezależnie od pory roku szczególnie w weekendy. Tłum ludzi płynie Szeroką i rozlewa się na odchodzące od niej uliczki Starego Miasta. A niedziela z finałem Wielkiej Orkiestry, którego najważniejsze wydarzenia odbywają się na rynku pod ratuszem, to jeden z dni apogeum.
Wiedzieliśmy, że tak jest, więc jak tylko zdobyliśmy swoje orkiestrowe serduszka, żeby nie utonąć, odbijaliśmy w stronę Wisły, często na Łazienną, przy której pod numerem 16 stoi duża kamienica z najpiękniejszym chyba renesansowym portalem w Toruniu – Dom Eskenów.
Kamienica powstała w XIV wieku, zbudował ją najprawdopodobniej mistrz Andrzej, to nie był taki pierwszy lepszy majster z ulicy, tylko budowniczy miejski. Ze skrawków informacji tylko mniej więcej można poskładać jego życiorys – takie czasy przełom XIV i XV wieku. Mistrz Andrzej zajmował się budową kaplic kościoła św. Janów, najprawdopodobniej także ratusza, za co otrzymał całkiem sporą zapłatę na tyle dużą, że mógł kupić sobie za nią kamienicę na ulicy Mostowej, równoległej do Łaziennej. Nic dziwnego, że to wybudował kamienicę na Łaziennej, bo miał być to dom burmistrza Henryka Hitfelda. Kto miał ja budować? Tylko Andrzej!
Lokalizacja przy Łaziennej jest prestiżowa. Bezpośredni sąsiad? Katedra św. Janów, Z Łaziennej jest rzut beretem do ratusza, blisko nad Wisłę, idealne miejsce dla burmistrza rządzącego średniowiecznym miastem handlowym.
Na początku XVI wieku kamienicę kupił Franciszek Esken i przez kolejne 200 lat była ona własnością jego rodziny. Eksenom podobała się z pewnością lokalizacja, ale już niekoniecznie sam wygląd kamienicy, gotyku w Toruniu było aż nad to, a oni chcieli żeby ich rodowa siedziba szła z duchem czasu i zdecydowali się na renesansową przebudowę – z kamienicy w pałac.
Z tego czasu pochodzi wyróżniający się na tle fasady portal z piaskowca. Perełka renesansu. Możliwe, że wyrzeźbił go flamandzki artysta – Willem van den Blocke, który działał głównie w Gdańsku, ale od czasu do czasu realizował projekty „na wyjeździe” w Elblągu czy właśnie w Toruniu.
Wystawy pamiętam słabo, chyba mi się nie podobały, ale nie ma się co dziwić. Były 3 tematy: wystawa archeologiczna, militaria i Toruń w czasach zaboru – jeśli dobrze pamiętam. Tematy mało fascynujące dla kilkuletniej dziewczynki, nawet takiej, która lubi historię. Jak widzicie najbardziej w Domu Eskenów lubiłam Dom Eskenów – jego architekturę. Myślę, że teraz byłoby zupełnie inaczej, bo teraz Dom Eskenów to zupełnie inne miejsce.
Od 2012 roku budowana była i już jest gotowa nowa, a przede wszystkim nowoczesna wystawa opowiadająca dzieje Torunia. Historię fascynującą, od ok. 11 tys. lat p.n.e. do 1990 roku. Niezły przekrój, a co ważniejsze świetnie pokazana codzienność, najważniejsze wydarzenia, postacie. Do tej wędrówki przez wieki zaangażowanych zostało mnóstwo multimediów, animacje, dźwięki, światła, jest też film 3D. Nowa aranżacja wnętrz Domu Eskenów to jedno z największych projektów Muzeum Okręgowego ostatniej dekady i wyszło świetnie! Jest jak w muzealnym Disneylandzie.